Ten, kto jeszcze nie myśli o sprzedaży przez internet, jest już na przegranej pozycji, ale czy są jeszcze tacy? Na rynku jest wiele opracowań i prognoz dotyczących spodziewanych wzrostów w e-commerce, w których najważniejszą informację stanowi szacowany podwójny wzrost tego rynku w ciągu 5 lat. Myśląc o zakupach przez internet, blisko 70% Polaków wskazuje Allegro. Dlatego skupimy się na największym i najpopularniejszym marketplace w Polsce, aby opisać 7 kluczowych elementów umożliwiających sprzedającemu efektywną działalność.
Kategoria: Artykuł
Dokładnie 1300 – to liczba ofert (Allegro, e-sklepy, eBay, otoDom), jakie zbadałem i poprawiłem na zlecenie e-sprzedawców1 w ramach projektu Audite.pl. Oczywiście za pieniądze, i to niemałe. Do tego dochodzi kilkadziesiąt (a może i kilkaset) tysięcy „audytów konsumenckich” – czyli wyborów zakupowych, które każdy z nas dokonuje przez całe swoje życie.
W czasach data driven marketerów ważna jest umiejętność analizy danych i podejmowania decyzji na podstawie wniosków z nich płynących. W przypadku SEO łatwo wpaść w pułapkę powierzchownej analizy, która prowadzi do błędnych wniosków i co za tym idzie – błędnych decyzji. W tym artykule przybliżę, w jaki sposób analizować dane płynące z kampanii SEO. Dowiesz się, jakie metryki monitorować, jakich narzędzi przy tym użyć oraz jakie wnioski z tych metryk mogą płynąć.
Co do zasady nie przepadam za artykułami w stylu „5 cudownych tricków, które zwiększą Twoją sprzedaż”. Wiadomo, dobrze się klikają, są chętnie czytane, bo wiele osób oczekuje recepty na tzw. quick win. Jest to naiwna postawa i chociaż istnieje pewnie mnóstwo działań, które można wdrożyć stosunkowo łatwo, to zawsze stanowią one zaledwie dodatek względem fundamentu, na którym musi opierać się wzrost Twojego biznesu.
Social selling to termin, który pewnie często dzisiaj słyszysz – pojawia się w mediach, w Twojej branży i społeczności. W skrócie: chodzi o budowanie relacji z Twoimi obecnymi i potencjalnymi klientami w mediach społecznościowych. Dużo częściej pojawia się on w kontekście branży B2B niż B2C, à propos używania LinkedIn, a nie np. Facebooka czy Twittera.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem konkurs na Facebooku, który czynił zadość nie tylko regulaminowi amerykańskiego giganta, ale także obowiązującemu w Polsce prawu. Pamiętam jednak, ile w minionym tygodniu widziałem konkursów, do których miałem większe albo mniejsze zastrzeżenia… Całe mnóstwo. Czy rzeczywiście jest tak źle? TAK. Nawet bardzo. O ile duże firmy korzystają ze wsparcia prawników, o tyle małe podmioty popełniają szereg błędów, nawet nie zdając sobie sprawy z ewentualnych konsekwencji.
Internetowi odbiorcy nigdy nie lubili czytać i trudno ich za to winić. Ekrany szybciej męczą oczy, a sama lektura trwa dłużej niż w przypadku papieru. Stąd internet się ogląda, a teksty w nim – skanuje. Co z tego wynika? Jakich zasad stylistycznych się trzymać? Jak pisać, aby chciano nas czytać i aby wyszukiwarki polubiły właśnie nasze treści? Zapraszam do lektury!
Big Data to termin pobudzający wyobraźnię marketerów, jednak jego pojemność wykracza poza proste schematy. Wychodząc od najważniejszych rodzajów danych, podzielonych pod kątem źródeł pozyskania – zwyczajowo nazywanych 1st, 2nd i 3rd party data – warto zastanowić się, które z nich będą nam najbardziej potrzebne w zależności od branży i grupy docelowej. Sprawdź, jak przekuć wiedzę i świadomość modnego tematu w praktyczne wskazówki dla Twojej firmy.
Wszelkiego rodzaju porównania są nam znane od tysiącleci. Pobudzają naszą wyobraźnię, pozwalają na określenie pozycji, ocenę możliwości i dostarczają motywacji do rozwoju. Komercyjny benchmarking narodził się w drugiej połowie XX w. i z niewielkimi zmianami funkcjonuje do dzisiaj.
Biznes, który nie wykorzystuje look-a-like audience, jest jak sprzedawanie samochodu cały czas tej samej osobie i dziwienie się, że nie kupuje ona auta codziennie. Jest po prostu nieracjonalne. Dlaczego? Ponieważ mamy do czynienia z zupełnie innym światem, innym typem konsumentów.
Analizować czy nie analizować? Oto jest pytanie, którego… żaden marketer nigdy nie powinien zadać. Optymalizacja i analiza swoich działań marketingowych pozwala na prowadzenie bardziej efektywnej komunikacji o wysokiej jakości, a z finansowego punktu widzenia – na zredukowanie kosztów i odpowiednią alokację budżetów na efektywne akcje w mediach społecznościowych. Wielu marketerów nadal jednak boi się analityki, nie sprawdzając efektów w ogóle, mierząc nieodpowiednie wskaźniki lub ograniczając analitykę do sprawdzenia podstawowych wskaźników w Google Analytics lub FacebookInsights, jednocześnie marnując ogromny potencjał, który leży w danych.
Najważniejszą kwestią w planowaniu kampanii reklamowej w internecie jest założenie konkretnego realnego celu, który chcemy osiągnąć. Na starcie opracowywania strategii planowania działań przede wszystkim warto założyć, co dla nas stanowi cel pierwszoplanowy. Zastanówmy się, czy chcemy zwiększyć sprzedaż naszego produktu bądź usługi, czy zależy nam na zwiększeniu ruchu na stronie, spędzeniu na niej jak najwięcej czasu / zapoznaniu się z treścią na konkretnej podstronie bądź dedykowanym LP, a może na zdobyciu danych potencjalnych klientów, takich jak imię, adres e-mail lub numer telefonu.