Biznes, który nie wykorzystuje look-a-like audience, jest jak sprzedawanie samochodu cały czas tej samej osobie i dziwienie się, że nie kupuje ona auta codziennie. Jest po prostu nieracjonalne. Dlaczego? Ponieważ mamy do czynienia z zupełnie innym światem, innym typem konsumentów.
Autor: Anka Robotycka
Twórca i właściciel agencji faceADDICTED. Twórca i właściciel agencji faceADDICTED, uznanej za najlepszą agencję social media 2015 r. według Media i Marketingu Polska. Ma ponad 13-letnie doświadczenie w budowaniu i wdrażaniu strategii komunikacyjnych marek, także na rynkach europejskich. Realizowała projekty dla takich marek, jak Plus, Plush, Frugo, Łowicz, Bosch, Raiffeisen Polbank, Citi Handlowy czy Seat. Zostały one docenione m.in. nagrodami KTR, w tym Grand Prix czy Golden Arrow. Przez wiele lat była odpowiedzialna m.in. za komunikację marek AmRestu. Jest ekspertką zarządzania kryzysowego.
Prawie codziennie słyszymy, że jakaś marka ma w social media kryzys. Wynikałoby z tego, że mamy permanentny stan, w którym marki nie radzą sobie z rzeczywistością nowych mediów. Jednak pamiętajmy: NIE KAŻDA SYTUACJA TRUDNA JEST KRYZYSEM.
Ten przewrotny nieco tytuł ma zwrócić Twoją uwagę na fakt, że choć o remarketingu niby wiedzą wszyscy, to jednak nadal nie jest on wykorzystywany na szeroką skalę, zwłaszcza przez mniejsze podmioty. Owo swędzenie (np. w kieszeni) uzmysłowimy sobie wówczas, kiedy zrozumiemy, ile pieniędzy do tej pory traciliśmy, nie inwestując czasu w kampanie remarketingowe na Facebooku. Zatem co zrobić, by z nim się zaprzyjaźnić, a wręcz się w nim zakochać i liczyć na wzajemność uczucia?