W tym artykule chciałbym przekazać Ci swoją wiedzę dotyczącą często niedocenianej, ale moim zdaniem kluczowej umiejętności w pracy na LinkedIn – wyszukiwania. Niezależnie od tego, czy budujesz markę osobistą, wizerunek firmy, sprzedaż, czy szukasz pracownika – sprawne posługiwanie się wyszukiwarką jest konieczne. Powiedziałbym wręcz niezbędne, tak jak umiejętność nawiązywania i podtrzymywania relacji z innymi użytkownikami tej platformy. Jeśli nie znajdziesz odpowiedniej osoby lub informacji, to Twoje umiejętności komunikacyjne na niewiele się przydadzą.
Kategoria: Artykuł
Marki premium, wkraczając w świat social mediów, stanęły przed dużym wyzwaniem. W pierwszej kolejności musiały obalić pogląd mówiący, że luksusu nie ma tam, gdzie są wszyscy. Następnie zaczęły prowadzić działania wizerunkowe, aby jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję na rynku.
Czy nam się to podoba, czy nie, generowanie leadów to najważniejsze zadanie i ostateczny miernik skuteczności marketingu B2B. Tego oczekuje zarząd, tego domagają się sprzedawcy. Ma być dużo, dobrze i tanio. I w ten trójkąt pełen sprzeczności marketerzy dają się wkręcić, zapominając o jego najważniejszym elemencie, czyli jakości leadów.
O tym, że żyjemy w czasach permanentnego potopu informacji, nikogo nie trzeba przekonywać. Współczesny konsument styka się nawet z 20 tysiącami (!) komunikatów reklamowych. Zapamięta tak naprawdę zaledwie kilka procent z nich. Chcesz być w tej grupie i sprzedać swój produkt? Przestań popełniać podstawowy błąd. Wystarczy, że popatrzysz na strategię marki i cały proces od… końca.
E-mail, pomimo tego, że stanowi podstawowy kanał komunikacji marki z odbiorcą, jest bardzo podatny na spam. Nawet po wejściu w życie RODO użytkownicy mają ograniczoną możliwość kontrolowania, kto może wysyłać im wiadomości. Prowadzi to do przeładowania skrzynek odbiorczych i zwyczajnego zmęczenia tą formą kontaktu. Inaczej działają komunikatory, w których użytkownicy przejmują kontrolę i włączają lub wyłączają się na kontakt z markami, prowadząc z nimi rozmowę dokładnie tak, jak rozmawiają ze swoimi przyjaciółmi – naturalnie, autentycznie i co najważniejsze – w dowolnym momencie.
E-mail marketing jest faworytem wśród form komunikacji z klientami. Będzie tak do momentu, dopóki użytkownicy będą czytali e-maile. Jednak starania o to, żeby ktoś czytał e-maile to nie jedyne wyzwanie, które stoi przed marketerami. Pozostają jeszcze programy pocztowe, które niestety coraz częściej uznają profesjonalne mailingi za spam.
E-mail marketing należy do najbardziej powszechnych i zarazem skutecznych typów przekazu reklamowego w internecie. Nie tylko pomaga w utrzymaniu dobrych relacji z klientami, ale przede wszystkim realnie wpływa na wzrost zainteresowania daną ofertą sprzedażową lub usługą. Przygotowując kampanię mailingową, musisz jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach.
E-mail marketing – czy swoje złote lata ma już za sobą i czy warto inwestować w rozbudowę tego kanału komunikacji z klientami? Pewnie większość z Was często zadaje sobie to pytanie. Wydawać się może, że w teorii prosty, łatwy, stosunkowo niedrogi kanał komunikacji z klientami nie ma szans na przyniesienie niesamowitych efektów, jednak według praw, którymi rządzi się reklama, dobry pomysł i nieszablonowe wykonanie może przerodzić się w ogromny sukces.
„Czasy hurtowych wysyłek treści mailingowych już się skończyły” – to chyba druga najczęściej powtarzana branżowa prawda. Zaraz po „Content is king”. Jak jest w praktyce? Ile e-maili jest faktycznie wysyłanych do właściwej osoby, we właściwym czasie, z właściwym komunikatem czy produktem, a ile wysyłanych jest wciąż masowo? Biorąc pod uwagę dostępność danych, w jakich posiadaniu są albo mogą być firmy, potrzebę otrzymywania indywidualnych spersonalizowanych komunikatów przez użytkowników, „strategia” e-mail oparta na wysyłce „do wszystkich” staje się wręcz niebezpieczna dla biznesu. A przecież dobrze realizowany e-mail marketing może być jednym z najskuteczniejszych kanałów komunikacji. Jak więc nim skutecznie zarządzać, by odnieść sukces? Z odpowiedzią przychodzą właśnie dane, a tuż nad nimi właściwe segmentowanie użytkowników i targetowanie.
Możliwości personalizacji komunikacji dziś są ogromne. Kiedyś osiągnięciem dla marketera było wstawienie imienia do tematu bądź treści wiadomości. Aktualnie komunikat możemy personalizować w każdej jego warstwie. Pozwalają nam na to dane: deklaratywne, zainteresowania, intencje zakupowe, urządzenie, lokalizacja czy dzień tygodnia wysyłki. Pomagają one nie tylko dobierać właściwą grupę docelową, ale także istotnie wpływają na strategię komunikacji.
Działania e-mail marketingowe w uproszczeniu składają się z dwóch nierozłącznych warstw. Jedną z nich jest zarządzanie bazą e-mailową, a drugą kreacja szablonu. Nawet najpiękniejsze wiadomości z najciekawiej napisaną treścią niewiele zdziałają, jeżeli nie trafią do odpowiedniej grupy odbiorców. Dlatego dziś dowiesz się, jak pracować nad pierwszą z warstw.