Konieczność dostosowania treści nie tylko do użytkownika, ale także do wyszukiwarki internetowej była praktycznie od zawsze problemem specjalistów od content marketingu czy blogerów. Wynika to z błędnego założenia, że obu wyżej wspomnianych rzeczy nie da się pogodzić.
Kategoria: Artykuł
„Obyś żył w ciekawych czasach!” – to stare chińskie przysłowie doskonale obrazuje świat, w którym poruszają się konsumenci, a tym samym także marketerzy, pod koniec drugiej dekady XXI w. Żyjemy de facto w świecie hybrydowym, w którym łączą się narzędzia marketingu digital ze sprawdzonymi rozwiązaniami marketingu offline.
„Jeśli nie display, to co?” – takie pytanie postawił kiedyś agencji mediowej klient. Przebijało przez nie odczucie, że reklamy banerowe już nie działają tak dobrze jak kiedyś i trzeba robić w digitalu coś innego. Naturalnie, że tak – już od jakiegoś czasu display to tylko część kampanii online, znacznie rozwinęły się kampanie w social mediach, searchu, programmatic, kampanie mobilne. Wykorzystujemy influencerów, blogosferę i content marketing. I co dalej? Jak będzie się rozwijać marketing online?
Storytelling. Takie modne słowo. I trend w najbliższych latach. A także kolejne narzędzie marketera w kreowaniu właściwej narracji o marce w ujęciu strategicznym i taktycznym.
Podstawowym błędem, jaki często popełniają zarządzający firmą, jest zakładanie, że o jej wartości stanowi tylko konsument.
Każdy, kto pojedzie do Afryki na porządną większą budowę, a buduje się tam teraz naprawdę sporo, może zobaczyć charakterystyczne przyczepy z wielbłądem. A wielbłąd pochodzi z Wielunia – małego miasteczka w środkowej Polsce. Firma Wielton, kiedy była jeszcze małą fabryką pod koniec lat 90., potrafiła zaprojektować indywidualne rozwiązania dla różnych firm. To podejście udało się zachować – kiedy inne wielkie fabryki oferują standardowe pojazdy, w Wieltonie mają 800 możliwych konfiguracji produktów – na pustynię, na góry, na buraki i na żwir.
Visual content to wszelkiego rodzaju treści wizualne służące komunikacji, czyli przekazywaniu informacji. Aby komunikat był skuteczny, należy dostosować jego formę do odbiorcy. Należy więc wyjść od pytania: Do kogo będziemy mówić w roku 2018?
Tak jak content marketing stanowi (a przynajmniej powinien) fundament zintegrowanej strategii digitalmarketingowej, tak sercem content marketingu jest właśnie treść. Wielu już ogłaszało, że król stracił koronę na rzecz królowej dystrybucji czy też cesarza kontekstu. I jest w tym trochę prawdy, bo nawet najlepsza treść nie spełni swojej funkcji, jeśli nikt jej nie przeczyta. Tyle tylko, że jeśli marce uda się dotrzeć z przekazem do szerokiego grona konsumentów, wówczas to, co będzie miała im do zaoferowania, to właśnie treść.
Co to znaczy, że content marketing działa? Najprościej jest powiedzieć, że wspiera założone przez nas cele marketingowe i biznesowe. Możemy założyć, że dla większości firm działania marketingowe, nieważne, w jakim kanale oraz formie, powinny na koniec dnia przynieść „biznes”.
Jak pisać do online’u, by angażować? Są tacy, którzy powiedzą Ci, że albo „to masz”, albo daruj sobie i nawet nie zaczynaj. Jak dla mnie, możesz być zarówno przekonany o swojej świetności, jak i w siebie nie wierzyć – tych kilka zasad prędzej czy później Ci się przyda.
Żeby Twoja treść zaczęła spełniać założone cele, należy pomyśleć o dystrybucji już podczas planowania jej powstania. Dystrybucja to nic innego, jak dostarczenie powstałej treści do użytkownika. Powinien to być nieodłączny, jeśli nie najważniejszy, element strategii działań contentmarketingowych. Nawet najwyższej jakości content nie obroni się przecież, jeśli nikt go nie zauważy.
Content marketing na stałe wszedł do strategii promocji. Trudno dziś znaleźć markę, która w realizowanych kampaniach wizerunkowych czy sprzedażowych nie wykorzystywałaby potencjału treści. A tych do wyboru jest naprawdę dużo, toteż warto krok po kroku przyjrzeć się im bliżej, aby dowiedzieć się, który najbardziej odpowiada potrzebom marki, spełnia oczekiwania odbiorców i wpisuje się w najnowsze trendy.