Zanim zaczniesz pracować z Google Analytics, pamiętaj, aby w pierwszej kolejności upewnić się, że działasz na poprawnych danych! Brak fundamentalnych ustawień GA spowoduje, że zawsze będziesz podejmować złe decyzje oparte na błędnych danych.
Zanim zaczniesz pracować z Google Analytics, pamiętaj, aby w pierwszej kolejności upewnić się, że działasz na poprawnych danych! Brak fundamentalnych ustawień GA spowoduje, że zawsze będziesz podejmować złe decyzje oparte na błędnych danych.
Jeśli w ciągu ostatnich 5 lat zajrzałeś kilka razy do Google Analytics, na pewno zauważyłeś coś dziwnego. A potem przerażającego. Zaczęło się to w listopadzie 2011 r., kiedy słowa kluczowe zaczęły być ukrywane pod ogólnym hasłem „(not provided)”. Wtedy jednak problem wydawał się mały, bo dotyczył jedynie ok. 2% ruchu na stronach. Z czasem rozrósł się do 90-97%1. Co to właściwie dla Ciebie oznacza?
Czy zdarzyło się Wam spotkać w swojej pracy z sytuacją, kiedy nikogo nie obchodzi bardziej zaawansowana analityka (tj. coś poza obserwowaniem, czy niebieski pasek rośnie, czy spada) w sklepach e-commerce do momentu, aż nagle kasa przestała się zgadzać? Niestety, ale są to typowe zachowania w naszym światku internetowym. Do analityki sięgamy dopiero wtedy (często już za późno), kiedy dziwnym trafem nasz sklep nie przynosi planowanych przychodów.
Coraz więcej właścicieli e-commerce zdaje sobie sprawę, że digital marketing to dzisiaj nie tylko działania polegające na pozyskiwaniu ruchu na stronę. To przede wszystkim dążenie do jak najwyższej konwersji. Optymalizacja w tym zakresie pozwala zwiększać efektywność i przychody z prowadzonych kampanii.
Google Data Studio, czyli studio danych. Można w nim znaleźć analogię do kokpitu – chociażby tego, który znamy z samolotów. Widzimy w nim dużo wskaźników, przełączników, możliwości, ale przede wszystkim możemy spojrzeć na wiele rzeczy z góry. Takie właśnie jest Google Data Studio – daje wgląd w najważniejsze metryki i statystyki, dlatego jest tak chętnie wykorzystywane przede wszystkim do raportowania.
Lajki nie opłacą rachunków, to prawda. Ale gdy przestaniemy wreszcie traktować liczbę reakcji na nasze posty jako cel sam w sobie, a zaczniemy widzieć w nich sposób na realizację strategii oraz dowód jakości komunikacji, jaką tworzymy, to przesławne „lajki, comenty i share’y” zyskają wreszcie właściwe znaczenie.
Google Search Console jest powszechnie znanym w branży narzędziem, którego nazwę kojarzą niemalże wszyscy zajmujący się promocją bądź analityką internetową. Niestety wiedza co do możliwości wykorzystania tego systemu jest już mocno ograniczona.