W pewnym momencie zeszłego roku wszystkich nas zelektryzowała wiadomość, jakoby zasięgi organicznie pikowały w dół jak mewa polująca na dorodnego łososia. Oprócz tego, że zasięgi organiczne spadały, to dodatkowo mnożyły się teorie dotyczące czynników, które mogą mieć wpływ na ten tak ważny dla nas wskaźnik. Generalnie to gdybyście rzucili kamieniem za okno, to na bank trafilibyście w jakiegoś marketera, który ma swoje zdanie na temat tego, co możemy zrobić, by swoje zasięgi organiczne poprawić. Mój stosunek do tych wszystkich teorii był identyczny, jak do wszelkich innych opinii bez pokrycia. Pamiętajcie, że z opiniami ekspertów jest jak z dziećmi, ewentualnie z kotem pozostawionym sam na sam z kawałkiem szynki: ufaj, ale sprawdzaj.