Google Analytics e-commerce na zapleczu – od złożonego zamówienia do obsługi zwrotów

Analityka internetowa

Czy zdarzyło się Wam spotkać w swojej pracy z sytuacją, kiedy nikogo nie obchodzi bardziej zaawansowana analityka (tj. coś poza obserwowaniem, czy niebieski pasek rośnie, czy spada) w sklepach e-commerce do momentu, aż nagle kasa przestała się zgadzać? Niestety, ale są to typowe zachowania w naszym światku internetowym. Do analityki sięgamy dopiero wtedy (często już za późno), kiedy dziwnym trafem nasz sklep nie przynosi planowanych przychodów.

Od czego zacząć? Postaram się opisać Wam to w kilku punktach (potraktujcie to jako checklistę).

POLECAMY

1. Identyfikacja źródeł pozyskiwania klientów

Uprzedzając pytania – nie, Analytics nie robi tego poprawnie bez uprzedniej konfiguracji. W pierwszej kolejności musimy przynajmniej wykluczyć z naszych analiz zbędny ruch (czyli wykluczyć swoje i biurowe IP lub zainstalować wtyczkę do przeglądarki Block yourself from Analytics oraz wgrać tzw. spam filter przygotowany przez Simo Ahava).

Współczynniki konwersji poszły do góry? Brawo! Tak naprawdę tylko je urealniliśmy.

Kolejnym krokiem jest integracja Analyticsa z wszystkim i wszystkiego z Analyticsem. Oczywiście warto dodać w tym miejscu, że wcześniej czy później powinniście „przybić piątkę” z Google Tag Managerem.

Kolejne wdrożenia nie będą wtedy przyprawiać Was o zawał.

Z czym się integrujemy? Oczywiście z Search Console (przy okazji – tworząc niestandardowe raporty do mierzenia skuteczności pozycjonowania – tak, można obejść not provided w dużym stopniu). Łączymy się również z...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • ... i wiele więcej!

Przypisy