1. Nieprecyzyjne określenia
Choć bierzemy na tapet treści sprzedażowe, już na początku warto uzmysłowić sobie, że typowy język sprzedażowy nie jest tutaj pożądany. Najczęściej stanowi on bowiem marketingowy bełkot. A problem w tym, że określenia będące jego częścią zwykle są mało precyzyjne i nie oddają realnej wartości tego, co w rezultacie chcesz sprzedać.
Prawdziwą plagą w serwisach e-commerce jest „wysoka jakość”. Jeśli pojawia się ona w treści niejako w roli spójnika, można ją zaakceptować. Gorzej, jeśli stanowi clou tekstu. Tymczasem to z opisu konkretnych cech produktu czy usługi i korzyści wynikających z tychże atrybutów powinno jasno wynikać, że coś jest dobre jakościowo, o czym szerzej powiem jeszcze w punkcie „Brak języka korzyści”.
POLECAMY
- Każdy element zestawu jest wykonany z materiałów wysokiej jakości.
- Każdy element zestawu jest wykonany ze stali nierdzewnej, dzięki której akcesoria zachowują optymalną ostrość przez długi czas.
Często można przeczytać też, że produkt czy usługa są szybsze, wygodniejsze czy bardziej funkcjonalne. I to jest OK. Chyba że zdanie nagle się urywa, tj. brakuje w nim porównania, przez co odbiorca dowiaduje się o jakiejś cesze, ale nie do końca wie, jaki jest jej wymiar.
- Dzięki temu usługa X jest szybsza.
- Dzięki temu usługa X jest prawie dwukrotnie szybsza niż rozwiązanie poprzedniej generacji, a to pozwala na sprawniejszą obsługę kilku aplikacji jednocześnie.

- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!