W poprzednim numerze pisałem o tym, jakich błędów z zakresu marketingu, SEO i UX warto wystrzegać się podczas tworzenia treści sprzedażowych. Tym razem wziąłem na tapet częste potknięcia językowo-edytorskie, które zaliczają nie tylko początkujący, ale też doświadczeni autorzy. Poprawność w tym obszarze nierzadko schodzi bowiem na dalszy plan. A to źle, bo uczymy się wielu złych nawyków i nie dbamy o stuprocentowy profesjonalizm w serwisie. Ale też dobrze, bo zatroszczenie się o ten aspekt pozwala wyróżnić się na tle konkurencji.