Rozwój sztucznej inteligencji (AI) postępuje na naszych oczach w sposób tak niezwykle dynamiczny, że coraz częściej wyzwaniem staje się nie samo rozumienie, że warto z niej korzystać, ale dobór odpowiednich narzędzi do wykonywania właściwych zadań. W tym obszarze z pomocą przychodzi nam Google, dając w ramach Gemini szereg nowatorskich opcji i zastosowań możliwych do wykorzystania w różnorodnych miejscach i kontekstach. W tym artykule pokażę Wam, w jaki sposób ja sam pracuję z Gemini i do czego Ty też możesz go użyć. Gotowy? Zaczynamy!
Autor: Paweł Adamiec
Specjalista Google Ads i Analytics, SEM supervisor w agencji data.rocks, współtwórca szkoleń Akademii Ads, Google Export Guru & Digital Champion. Prywatnie pasjonat strategii oraz Dawnych Europejskich Sztuk Walki, z wykształcenia amerykanista i specjalista stosunków międzynarodowych. Swoją przygodę z reklamą rozpocząłem 10 lat temu, prowadziłem kampanie dla tysięcy klientów, działających w każdej możliwej branży na większości rynków świata. Zajmowałem się też wsparciem agencji i domów mediowych.
Od ponad stu lat w świadomości przedsiębiorców wybrzmiewa znany cytat Johna Wanamakera – „Połowa pieniędzy wydanych na reklamę jest wyrzucana w błoto. Problem w tym, że nie wiem, która połowa”. Zacznijmy od końca, czyli od atrybucji i tego, że żyjemy w ciekawych czasach.
Wśród wielu możliwości, jakie w reklamie daje nam Google, wykorzystanie odbiorców jest jedną z najpotężniejszych opcji. Właściwie wykorzystane listy odbiorców potrafią skutecznie dbać o Twoje interesy, zapewniając odpowiednią ekspozycję i komunikację dopasowaną do sprecyzowanych potrzeb konkretnych użytkowników, stosowanie list zapewnia też kontrolę nad działaniem reklam i komunikacją, a jednoczesnie jest to narzędzie pozwalające na wykorzystanie danych w optymalizacji.