Jak oszukiwać Google w mapach (albo jak budować fałszywe wizytówki w mapach)?

W świecie Google
   Tematy poruszane w tym artykule  
  • Jak skonfigurować Google Moja Firma dla lokalnych oddziałów?
  • Jak tworzyć dodatkowe podstrony dla miast bez biur?
  • Czy wynajem wirtualnego biura jest skuteczny dla lokalności?
  • Jakie ryzyko wiąże się z tworzeniem fałszywych wizytówek?
  • Jak wykorzystać fragmenty rozszerzone w wizytówkach?
  • Jak pokryć wiele fraz lokalnych w serwisie?
  • Jakie zdjęcia zwiększą ruch w mapkach Google?

Pozycjonowanie w wynikach organicznych to nic innego, jak manipulowanie algorytmami tak, aby Twój serwis pojawił się w tych wynikach wyżej niż konkurencja, no i przynosił zyski. Ale co w przypadku, gdy Twój lokalny biznes zaczyna być globalny, jednak chciałbyś zaistnieć w wielu miastach Polski? W tym celu musimy uruchomić i skonfigurować usługę Google Moja Firma oraz odpowiednio zaprojektować serwis.

Jak zbudować serwis, gdy masz oddziały w miastach?

Mając do dyspozycji dwa, trzy lub więcej biur rozsianych po Polsce, konfiguracja usług Google Moja Firma oraz zbudowanie poprawnej architektury serwisu pod pozyskiwanie ruchu z mapek jest niezwykle proste. Na rys. 1 przedstawiłem poglądowo schemat serwisu pod kątem słów kluczowych oraz miast, które potencjalny klient będzie wpisywał.

POLECAMY

Ze względu na geolokalizację należy pamiętać, że inne wyniki pojawiają się, gdy wpisuje się frazę kluczową z i bez miasta. To istotne dla niektórych branż.
 

Rys. 1. Architektura serwisu

 

Rys. 2. Konfiguracja GMF

 

Rys. 3. Dodatkowe podstrony


Mając przygotowaną strukturę strony, w której każdy punkt w danym mieście ma swoja oddzielną podstronę, konfigurujemy odpowiednio GMF tak, aby każda wizytówka była odpowiedzialna za jedną lokalizację, a w danej wizytówce wstawiamy jako stronę docelową konkretną podstronę serwisu. Dodatkowo należy wykonać fragmenty rozszerzone typu „Local Business” i po sprawie. Jak widzisz, przygotowanie i konfiguracja nie jest trudna, a po kilku miesiącach procesu pozycjonowania można cieszyć się ruchem z kilkuset fraz, na które serwis pokazuje się w mapkach.

Jak zbudować serwis, gdy oficjalnie nie masz wizytówek?

Co zrobić, gdy chcesz pozyskiwać ruch lokalny, ale nie masz punktów w miastach, do których chcesz wejść? Tutaj sprawa też jest prosta – należy przygotować (spreparować) dodatkowe podstrony, które odpowiednio nasycone są pozycjonowana frazą oraz nazwą danego miasta.

Dzięki takiemu podejściu po kilku miesiącach pracy nad pozycjonowaniem będzie można pozyskiwać ruch organiczny „spod mapek”. Twoja strona nie pojawi się w mapkach – nie jesteś firmą lokalną. To jednak w zupełności wystarcza w niektórych branżach.
 

Strony sztucznie wygenerowane pod ruch lokalny działają i potrafią skutecznie konkurować ze stronami firm lokalnych.


Co zrobić, gdy nie masz oddziałów w miastach, ale chcesz być w mapkach?

Wiele firm nie posiada i nigdy nie będzie posiadało lokalnych biur czy punktów sprzedaży. Jak więc „oszukać” Google, aby jednak pojawić się w mapkach? 

Pierwszym rozwiązaniem jest podpisanie umowy z wirtualnym biurem i potraktowanie tak „wynajętego” biura jako punktu lokalnego swojej firmy. Dzięki temu możemy takie biuro wstawić na serwis (z telefonem, adresem NAP) i następnie odpowiednio skonfigurować stronę i fragmenty rozszerzone. To działa, jednak jest to wersja płatna i kosztuje tyle, co miesięczny abonament.

A co w przypadku, gdy nie chcemy płacić? Albo co wtedy, gdy w danym mieście nie ma możliwości wynajęcia wirtualnego biura za grosze? Wiadomo, że stworzenie lokalnego punktu będzie w takim momencie nieopłacalne. W takim przypadku wystarczy jedynie zweryfikować nieistniejącą wizytówkę (za pomocą oddzielnego numeru telefonu komórkowego, na który Google wyśle kod do potwierdzenia wizytówki). Teoretycznie zgodnie z regulaminem Google takich rzeczy robić nie wolno, bo grozi to utratą wizytówki, a w przypadku nagminnego wykorzystywania tego rodzaju możliwości grozić to może zawieszeniem całego konta. Powyższy test przeprowadziłem „na sobie”, weryfikując na jeden dodatkowy numer telefonu wizytówkę krakowską, która znajdowała się na ul. Grodzkiej 42 – notabene jest tam biuro wirtualne, ale założyłem, że po prostu wstawię sobie taki adres i całość zweryfikuję. Umowy z wirtualnym biurem nie podpisywałem – zrobiłem to na Janusza Biznesu. Test trwał od lutego do mojego wystąpienia na Semkrk (w czerwcu 2019), gdzie ten case zaprezentowałem.
 

Rys. 4. Po tygodniu od weryfikacji


Już w trakcie mojego wystąpienia wizytówka została zgłoszona do Google jako fałszywa i po czterech dniach została całkowicie zawieszona. Wizytówka, którą wykonałem, mniej więcej po około trzech miesiącach zaczęła pojawiać się na BARDZO wysokich pozycjach w mapach Google, na zapytania związane z pozycjonowaniem oraz SEO. Sama wizytówka zaczęła się pojawiać w mapach już po tygodniu od weryfikacji.

Obecnie obserwuję (to chyba efekt mojego wystąpienia) wzmożoną działalność agencji SEO, które tworzą dla siebie i swoich klientów całe mnóstwo wizytówek. Uczulam, tak jak napisałem powyżej, że nagminne łamanie regulaminu w tym zakresie może skutkować zablokowaniem całych kont agencyjnych. 

Tworzenie fałszywych wizytówek to łamanie regulaminu Google – można przez to stracić całe konto.

Jak wykorzystać fragmenty rozszerzone do fałszywych wizytówek?

Do poinformowania Google o tym, że dana firma posiada punkty w innych miastach, służą fragmenty rozszerzone typu „Local Business”. Nie będę wklejać całego kodu i odsyłam do rekomendacji Google w tym zakresie. Warto jednak odnotować, że w kodzie JSON (działa najszybciej i najlepiej) należy podać te same dane, które podajemy przy konfiguracji wizytówek Google Moja Firma. No i tutaj pojawia się pewien trick – w małych miastach i miasteczkach można wymusić pojawienie się mapki, jeśli skorzystamy właśnie z fragmentów rozszerzonych i wskażemy adresy. Google samo założy wizytówkę i samo pokaże mapkę.
 

Do fragmentów rozszerzonych najlepiej sprawdza się forma JSON – Google ją uwielbia.


Jak pokryć dużą liczbę fraz lokalnych?

Na co zwrócić uwagę, tworząc treści w serwisie, w którym chcemy wykorzystać potencjał mapek i wyników lokalnych?

  1. Wykorzystaj punkty charakterystyczne do umieszczenia na swojej stronie i opisz w pobliżu czego/kogo znajduje się Twoje biuro, punkt usługowy czy sklep. Pamiętaj, że potencjalni klienci bardzo różnie podchodzą do zagadnień związanych z wpisywaniem słów kluczowych w danej lokalizacji:
    - blisko stacji Metro Świętokrzyska,
    - na patelni,
    - przy trójkącie bermudzkim,
    - w pobliżu pierwszego urzędu skarbowego w Krakowie,
    - regionalizmy, czyli słowa potoczne używane regionalnie przez mieszkańców.
  2. Zbieraj opinie od swoich klientów oraz dodatkowo (albo szczególnie) od lokalnych przewodników.
  3. Do każdej negatywnej opinii napisz odpowiedź – to ważne, aby odpowiedzieć na każdą opinię, bo dzięki temu wzmacniasz zasięgi. W każdej opinii czy odpowiedzi przemycaj słowa kluczowe.
  4. Wykonaj jak najwięcej zdjęć swojego biura i jego otoczenia – potencjalni klienci bardzo lubią oglądać fotografie budynku czy biura. Dzięki temu łatwiej do Ciebie trafią.
  5. Jeśli prowadzisz punkt usługowy lub gastronomiczny, sfotografuj drzwi wejściowe z szyldem, godzinami otwarcia, kartę menu – takie zdjęcia są generatorem olbrzymiego ruchu i podbijają pozycję w mapkach.
  6. Na dodatkowych podstronach kontaktu dla każdego miasta warto umieścić odnośniki do usług czy produktów – dzięki temu użytkownik, poza telefonem i adresem, może wykonać akcję i przejść do zakupu. Pozwala to zwiększyć potencjalną możliwość konwersji oraz skutecznie obniżyć współczynnik odrzuceń na stronach kontaktowych.
  7. Wykorzystaj potencjał usług GMF – jest to usługa, która cały czas się rozwija i pozwala na dodatkowe możliwości reklamowania swoich usług.

 

Podsumowanie

Najważniejszym przesłaniem, jakie chciałbym Ci przekazać, jest to, że tworzenie fałszywych wizytówek jest możliwe i działa, jednak nagminne łamanie regulaminu może doprowadzić do zablokowania lub całkowitego usunięcia konta – a utrata konta w jednym z narzędzi skutkuje jego blokadą w innych narzędziach. Jeżeli nie chcesz łamać wytycznych Google, a pojawienie się pod mapkach jest dla Ciebie wystarczające, to wykonanie stron przejściowych rozwiązuje sprawę pozyskiwania ruchu organicznego spod mapek. 

Przypisy