Jako polscy smart shopperzy kupujemy zarówno online, jak i offline, z tym że stacjonarne zakupy robimy częściej, a dodatkowo więcej na nie wydajemy. To, że dany produkt jest oglądany przez dużą liczbę internautów, nie oznacza jeszcze, że zostanie przez nich kupiony online. Przeciwnie – jest duże prawdopodobieństwo, że wybiorą się po niego do sklepu stacjonarnego. Tak właśnie działa ROPO – zjawisko przez niektórych uważane za nieprzyjazne sklepom internetowym. W praktyce jednak każdy może zmienić ROPO z przeciwnika w sojusznika.
POLECAMY
| ROPO, czyli Research Online, Purchase Offline, to zjawisko polegające na tym, że konsument szuka w internecie artykułu, którym jest zainteresowany, po czym finalizuje zakup w sklepie stacjonarnym. |
W zeszłorocznej edycji Raportu FMCG Brands We Shop by BLIX & Kanta zapytano shopperów o to, jak często po zapoznaniu się z ofertą sklepu w aplikacji faktycznie idą do stacjonarnego punktu, by zrobić zakupy. 72% badanych odpowiedziało „zawsze lub prawie zawsze”, a 27% „czasami”. Tylko 1% badanych deklarował, że rzadko działa w ten sposób.
| Z ROPO bezpośrednio powiązane jest pojęcie shoppera omnichannelowego, czyli takiego, który nie ogranicza się do jednego kanału zakupowego. |
Kto najczęściej kupuje online, a kto offline?
Z raportu e-commerce w Polsce 2022 (Gemius/IAB) (rys. 1) wynika, że obserwujemy aktualnie stabilizację odsetka Polaków kupujących online. Wynosi on już 77% wszystkich badanych internautów. Wśród Polaków kupujących online dominują kobiety mieszkające w dużych miastach i mające lepszą sytuację finansową gospodarstwa domowego. Bez wątpienia inflacja ma...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!
