Trzęsienie danych na Facebooku i ochrona danych osobowych
Afera Cambridge Analytica pokazała, jaką moc mają dane, które codziennie zostawiamy na Facebooku. Okazało się, że zwykłe polubienia, które większość z nas tak chętnie rozdaje, mogą mieć wpływ na demokrację, ważąc na wynikach wolnych wyborów. Choć techniczno-teoretyczne aspekty stojące za tak dokładnym profilowaniem użytkowników nie są ani nowe, ani skomplikowane, uderzająca okazała się ich skuteczność w manipulowaniu tłumami. Co więcej, wygląda na to, że nagłośnienie afery nie spowodowało – przynajmniej na razie – większego niepokoju u przeciętnego użytkownika Facebooka. W dalszym ciągu po portalu krąży mnóstwo aplikacji, które po wyrażeniu przez nas zgody (kto z Was przeczytał choć jedną do końca?) pobierają dokładnie te same dane, co owiana złą sławą Cambridge Analytica. A ludzie klikają w te aplikacje bardzo chętnie. W ciągu 48 godzin ponad 5000 osób chciało się dowiedzieć, jaki kolor pasuje do ich osobowości. Zbieranie danych psychometrycznych połączonych z pełnym profilem na Facebooku przy odpowiednim budżecie to ciągle nie problem. Serwis na razie nie blokuje tej możliwości. Jakiś czas temu popularna była aplikacja, która umożliwiała sprawdzenie, jak będziemy wyglądać jako płeć przeciwna.
POLECAMY
Niedługo później pojawiły się również chętnie udostępniane artykuły,...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!