Kolejna medialna bomba NFT wybuchła wraz z newsem o wystawieniu „cyfrowej miłości” influencerki Martirenti na sprzedaż, za cenę jednego miliona zł2. Chętni mogli również zakupić na własność prawo do kawałka cyfrowej reprezentacji Dody3. Po wylicytowaniu odpowiedniej sumy stawali się właścicielami jej przedramienia lub kawałka nogi. Przykłady hitów z tego świata można wymieniać bez końca, ale nie w tym rzecz. Warto zrozumieć potencjał tej technologii oraz zainspirować zarówno kreatywnością autorów, jak i możliwościami zarabiania naprawdę imponujących kwot!
POLECAMY
Więc czym jest ten cały NFT?
Non-Fungible Token (NFT – niewymienialny token) to niepodrabialny certyfikat autentyczności przypisany do pliku – graficznego, tekstowego, wideo, skanu 3D itd. Oznacza, że dane, które ten plik zawiera, są oryginalne. I kropka. W sumie na razie nic nadzwyczajnego. Magia zaczyna się, gdy uświadomimy sobie, że NFT to w istocie rodzaj tokena kryptograficznego, który działa na bazie technologii blockchain, w którym wszystkie informacje i transakcje są zapisywane w zdecentralizowanej bazie danych. I to w taki sposób, żeby dało się zidentyfikować jednoznacznie właściciela. Sprawie dodaje powagi fakt, że do utrzymywania bazy rozproszonej używa się tej samej technologii, na której zbudowany jest bitcoin i inne krytowaluty. Obecnie najpopularniejszym blockchainem, wykorzystywanym do zapisu NFT, jest sieć ethereum.
NFT a kryptowaluty
Obie działają opierając się na tej samej technologii blockchain. Jest jednak różnica między kryptowalutą, np. bitcoinem, a NFT, potwierdzającym Twoje prawa do obrazka, np. ze śmiesznym niedźwiadkiem. Żeby ją zobrazować, wróćmy na chwilę do świata realnego. Jeżeli pożyczymy komuś 200 zł, to nie ma dla nas znaczenia, czy ta osoba...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!