Jeszcze niedawno mogliśmy usłyszeć o tym, jaka świetlana przyszłość nas czeka. Marketing stał się hiperefektywny i skuteczny. Wszystkie biznesy rosły, aż tu nagle na horyzoncie pojawiła się pandemia. Potem wojna w Ukrainie, teraz kryzys gospodarczy. Jak żyć? Spokojnie, po swojemu. Przed tym też nie było wcale aż tak dobrze, jak to przedstawiano, a teraz nie jest tak źle, jak niektórzy mówią.
POLECAMY
To nie zaczęło się wczoraj
Cofnijmy się do 2008 r. Marketing był wtedy w dużej mierze niedostępny dla małych i średnich firm. Internet zaś był jeszcze przed fazą wielkich wzrostów wydatków na reklamy. Rządziły media tradycyjne. Zaczynał się globalny kryzys finansowy i marketing dostał po łapach. Budżety leciały na łeb, na szyję. Wiemy jednak, że to nie przez marketing wybuchł ten kryzys, ale to on szczególnie ucierpiał.
A może inaczej? Może ucierpiały te kanały, które były nieskuteczne, a wszyscy budowali złudzenie, że takie są? I w tej scenerii pojawił się on – cały na biało – internet. W nim możesz zbadać każdą złotówkę i ocenić, czy jest wydana wystarczająco efektywnie. Nic Ci nie umknie. Twój marketing wreszcie będzie działał. Dzięki internetowi dostęp do marketingu stał się powszechny i koszty kampanii zmalały.
W tym nowym wspaniałym świecie digital zyskał na znaczeniu na tyle, że dziś stał się podstawowym medium do komunikacji marketingowej. Stał się też medium, w którym rządzą najwięksi gracze. Teoretycznie każdy może reklamować się w social mediach, ale ilość środków wydawanych na reklamy przez dużych graczy oraz jakość treści, które tworzą, sprawiają, że mniejszym jest o wiele trudniej się przebi...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!