POLECAMY
W lutym br. rząd podniósł ciśnienie reklamodawcom i wydawcom, przedstawiając projekt podatku od reklam. Danina jest tak skonstruowana, że nawet gdy medium nie wykazuje zysków i tak podatek musi zapłacić. Niby miał być skierowany przeciwko największym międzynarodowym gigantom, ale z proponowanych zapisów wynika, że zaszkodzi on przede wszystkim krajowym podmiotom. Kina i branża OOH najbardziej ucierpiały podczas pandemii, jednak dla nich podatek miałby być większy niż dla reklamy cyfrowej. Podatek stanowi także zagrożenie dla niezależnych mediów – i tu mogą kryć się intencje twórców ustawy. Zaprotestowały wszystkie organizacje branżowe, a media 10 lutego zorganizowały strajk, zastępując swoje witryny czarnymi planszami z hasłem „Media bez wyboru”. Do 16 lutego można było zgłaszać opinie do projektu. Prace legislacyjne nad podatkiem trwają.
Australia stawia się Big Tech. Chciałaby, żeby Google i Facebook płaciły wydawcom za wykorzystanie ich treści. Google zagroził usunięciem wyszukiwarki z tego kontynentu, a Facebook zablokował udostępnianie informacji od australijskich wydawców. Kilka dni później jednak firma dogadała się z rządem i podpisze umowy z wydawcami. Konsekwencja i nieuleganie naciskom władz Australii pomogły serwisowi społecznościowemu skonstatować, że liczba udostępnień nie jest tak wielka, więc ustępstwo na rzecz wydawców to mniejsza strata niż kwoty wynikające z decyzji legislatora. Wydawcy dostaną kroplówkę, która nie zrekompensuje jednak długofalowych skutków przemian mediów. Świat się zmienił...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!