Mówiąc krótko, rozwój Facebooka wymyka się spod kontroli, a w rosnącym arsenale marketera można się pogubić. By tego uniknąć musimy ukierunkować nasze myślenie na lejek marketingowy. Facebook umożliwia dziś poprowadzenie całej ścieżki zakupowej użytkownika – od pierwszego kontaktu z marką, aż po zostanie jej ambasadorem – wewnątrz swojego ekosystemu aplikacji.
Znam wiele marek, które robią to na podstawie samej struktury płatnych kampanii lub grup. Nawet moja agencja byłaby w stanie przetrwać, reklamując się wyłącznie na niebieskim portalu.
Warto jednak wspomnieć, że choć umieszczenie Facebooka na każdym etapie lejka to świetne ćwiczenie i dobre wsparcie biznesu, to stawianie w marketingu wyłącznie na jeden kanał wiąże się z ogromnym ryzykiem. Dobry marketing to co najmniej kilka przemyślanych punktów styku z marką. Nie chcesz też narażać się na zagrożenia związane ze zmianami stawek, regulaminów czy algorytmów wyświetlania treści.
POLECAMY
ŚWIADOMOŚĆ
Najczęstszy błąd w marketingu B2B czy B2C? Brak działań na górze lejka sprzedażowego, względnie – ich niedoszacowanie. Badania pokazują, że przed rozmową handlową klient musi spotkać się z marką średnio pięć razy – wtedy sam najchętniej zainicjuje konwersację. Dokładnie to samo zrobi, zanim sięgnie po Twój produkt na półce sklepowej. Marketerzy pozostają jednak ślepi na te dane. Ładują odbiorcom kolejne komunikaty, które wzywają do zakupu czy pozostawienia leada osoby, które nie są do tego zupełnie gotowe. W działaniach e-commerce wkładają w cel reklamowy „konwersje” większość budżetu, następnie dziwiąc się, że koszt konwersji szybuje błyskawicznie...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!