W okolicach połowy poprzedniej dekady świat zachłysnął się potencjałem danych. Określało się je jako cenniejsze niż ropa. Big Data odmieniano przez wszystkie przypadki. Prezesi największych firm, które swój biznes oparły na danych (Facebook, Amazon, Google), byli traktowani jak gwiazdy rocka. W 2013 r. powstał nawet film o tym, jak fajnie jest być stażystą w Google! Niestety, brak powszechnego uregulowania kwestii przetwarzania danych doprowadzał do wielu patologii w ich wykorzystywaniu.