Z online do offline: targetowanie i pomiar kampanii

Czy smartfon to nadal telefon?

W sensie technicznym tak, bo służy m.in. do wykonywania połączeń telefonicznych. Rzecz w tym, że lista funkcjonalności przeciętnego smartfona jest na tyle długa, że byłby on cennym narzędziem nawet wtedy, gdyby nie dało się z niego dzwonić. Łącząc media społecznościowe, dostęp do internetu przeglądarkowego, mapy, pocztę, aplikacje funkcyjne np. dla kierowców, aplikacje lojalnościowe, gry i wiele innych, stają się raczej czymś w rodzaju przedłużenia ludzkich organów, można rzec – poręcznym centrum zarządzania życiem. Z punktu widzenia marketerów to ciekawa sytuacja, bo dane generowane podczas używania smartfonów mogą być wykorzystywane na potrzeby profilowania i segmentacji użytkowników, a następnie do targetowania reklam i optymalizacji kampanii. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie strumienie danych mają tę samą wartość, a w wielu przypadkach ich wykorzystanie poza wyjściową aplikacją jest niemożliwe (np. Gmail).

Wartość geolokalizacji

W większości przypadków ślady pozostające po użytkownikach w sieci niewiele mówią o jego zachowaniu poza nią. Dane o lokalizacji użytkownika mają o tyle unikalną wartość, że pozwalają powiązać użytkownika z jego położeniem w fizycznej pr...