Co, jak i kiedy publikować? Ewolucja tzw. snackable content w social media

Żyjemy w erze ekonomii uwagi, gdzie walutą nie są już złotówki czy dolary, ale sekundy skupienia użytkownika. To nie jest tylko metafora. Badania Microsoftu pokazały, że średnia długość koncentracji człowieka spadła do 8 sekund – krócej niż u złotej rybki. Co ciekawe, te badania to badania z… 2015 r. Jest tylko gorzej. W świecie, w którym przewijamy feed w rytmie „scrolling at lightning speed”, marki nie mogą już sobie pozwolić na długie wstępy, skomplikowane narracje i przydługie filmy. Jak mówił Herbert Simon, już w 1978 r., „bogactwo informacji równa się biedocie atencji” – w punkt. 
I tu właśnie pojawia się snackable content – cyfrowa „przekąska”. Krótki, treściwy, łatwy do połknięcia w kolejce po kawę czy w tramwaju. To odpowiedź na zmęczenie informacyjne i algorytmy, które nagradzają zaangażowanie natychmiast, a nie po pięciu minutach czytania.
Snackable content stał się więc fundamentem komunikacji, od TikToka, przez Instagram Reels, po LinkedInowe karuzele. Co publikować, jak to robić dobrze i kiedy wrzucać treści, by nie tylko nie zniknąć w tłumie, ale jeszcze zgarnąć uwagę i zaufanie odbiorcy? Zapraszam do lektury! 

Czym jest snackable content?

Jeśli myślisz, że snackable content to tylko 
TikTok z tańczącym psem albo memy z Labubu, to trochę tak, a trochę nie. Snackable content nie jest formatem, tylko sposobem podania treści. To jak wybór między obiadem w pięciodaniowej wersji a szybkim wrapem na wynos. Oba mogą być wartościowe, ale wymagają innego podejścia i innego apetytu.

Definicja i cechy

Snackable content to krótkie, łatwe do przyswojenia treści cyfrowe, konsumowane w kilka sekund, podczas scrolla, „prasówki w toalecie” albo w tramwaju.
Charakteryzują się:

• zwięzłością – jedna myśl, zero lania wody, max 90 s;
• wizualnością – obraz zapada w pamięć 60 tys. razy szybciej niż tekst*;
• emocją – humor, zaskoczenie, empatia;
• shareability – łatwość przesyłania dalej (memy, GIF-y, infografiki);
• mobile-first – pionowe formaty, napisy, krótkie CTA, optymalizacja pod kciuk.
   

Snackable content to nie „lenistwo”, bo i z tym się spotkałam. To strategia. Zwięzłość wymaga więcej dyscypliny niż długi t...