Trudne branże marketingowca – jakie wyzwania czekają w promocji alkoholu, leków czy bukmacherki, czyli co zrobić, żeby nie dostać bana

Prawo w marketingu

Marketing może laikom wydawać się łatwy i przyjemny. Tak… na pierwszy rzut oka. Jednak gdy wejdziemy w temat intensywniej, okazuje się, że bardziej przypomina ekscytującą grę przygodową. Wybierając konkretne ścieżki, możemy trafić na wiele niespodzianek, ukrytych zapadni i kruczków prawnych, które mogą skutkować „utratą życia”, czyli np. zablokowaniem konta reklamowego czy poważnym kryzysem wizerunkowym. Z tego artykułu dowiesz się, w co najlepiej się uzbroić i jakie narzędzia za sobą zabrać, ruszając na trudną marketingową misję. Przyjrzyjmy się wspólnie kilku trudnym branżom.

Promocja alkoholu w mediach społecznościowych. Dlaczego to właściwie jest tak trudne?

Media od czasu do czasu, a ostatnio coraz głośniej, huczą na temat współpracy influencerów z brandami alkoholowymi. Ostatnio szerokim echem obiły się posty popularnego aktora ze szkocką whisky. O co tyle zamieszania? 

POLECAMY

Przyjrzyjmy się temu problemowi na podstawie case study

Wchodzę na Instagram, na profil podróżnika, którego obserwuję od dłuższego czasu. Przemierzył Afrykę zdezelowanym samochodem, razem z uroczymi psami zwiedzał Alaskę – jego content jest przygodowy, inspiracyjny, atrakcyjny wizualnie. Widzę jego nowe zdjęcie, a pod nim… coś nietypowego: dziesiątki negatywnych komentarzy. Na zdjęciu siedzi uśmiechnięty na plaży i pije alkohol. W poście oznaczony jest popularny brand. Skąd te komentarze i dlaczego tyle razy pojawia się w nich @uokikgovpl? 

  • Podróżnik na zdjęciu jest uśmiechnięty, a opisie posta pisze o odpoczynku. Łamie tym art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (reklama napojów alkoholowych), który brzmi: „Zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem, że (...) nie wywołuje skojarzeń z relaksem i wypoczynkiem”. Tekst pod postem mówi o „spokoju i chillu nad wodą”, więc łamie ten przepis. 
  • Co ciekawe, negatywne komentarze nie pojawiły się w dniu publikacji, tylko kilka tygodni później. Po krótkim śledztwie dowiadujemy się, że jeden z „szeryfów Instagrama” zachęcił do bojkotu profilu z powodu promocji. Pokazuje to, że nigdy nie możemy być pewni, kiedy kryzys wybuchnie, może się to wydarzyć po pewnym czasie od wstawienia contentu. 
  • Poza znacznikiem marki w tekście nie pojawiła się informacja, że zdjęcie to jest reklama. Tym samym zostały złamane wytyczne z dnia 26 września 2022 r., kiedy to Prezes UOKiK-u wydał rekomendacje dotyczące jasnego, kla...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy