Kilka lat temu w czasie dynamicznego rozwoju branży marketingu internetowego eksperci zapowiadali: „marketing online przewyższa zwykłe działania ATL czy BTL z tego prostego powodu, że w sieci jesteśmy w stanie zmierzyć wszystko”. Część osób było przekonanych, że za pomocą digital marketingu wreszcie będzie można rozwiązać dylemat Johna Wannamekera, który pisał, że „połowa pieniędzy wydana na reklamę to pieniądze wyrzucone w błoto – problem w tym, że nie wiadomo, która połowa”.
Czy wraz ze wzrostem popularności marketingu internetowego, który obecnie jest drugim najważniejszym kanałem pod względem wielkości wydatków reklamowych, rzeczywiście udaje nam się lepiej mierzyć efektywność działań komunikacyjnych?