Lajki nie opłacą rachunków, to prawda. Ale gdy przestaniemy wreszcie traktować liczbę reakcji na nasze posty jako cel sam w sobie, a zaczniemy widzieć w nich sposób na realizację strategii oraz dowód jakości komunikacji, jaką tworzymy, to przesławne „lajki, comenty i share’y” zyskają wreszcie właściwe znaczenie.
Autor: Martyna Celuch
specjalistka SM i Team Leader w zespole TIGERS
Odpowiada za całościową komunikację marek, działania konwersyjne oraz lead generation, wykorzystując do tego kanały społecznościowe (w firmie nazywana „królową leadów”). Prywatnie dziennikarka sportowa, pracuje w jednej z największych redakcji zajmujących się sportami walki.