Lajki nie opłacą rachunków, to prawda. Ale gdy przestaniemy wreszcie traktować liczbę reakcji na nasze posty jako cel sam w sobie, a zaczniemy widzieć w nich sposób na realizację strategii oraz dowód jakości komunikacji, jaką tworzymy, to przesławne „lajki, comenty i share’y” zyskają wreszcie właściwe znaczenie.