Dark social, czyli wyzwanie content marketingu
Zacznijmy od tego, czym dark social (lub dark social traffic) jest i jak zmieniły się nasze – użytkowników – sposoby korzystania z social media oraz dzielenia się treściami. Załóżmy, że trafiasz na interesujący Cię artykuł na branżowym blogu, którym chcesz podzielić się ze znajomymi czy kolegami z pracy. W takiej sytuacji prawdopodobnie nie udostępnisz tego materiału publicznie na swoim profilu na Facebooku czy Twitterze. Raczej skopiujesz link, prześlesz go mailem, na Messengerze czy WhatsAppie lub też wrzucisz na Slacka, Asanę albo firmową grupę. I właśnie tego typu udostępnienia stanowią bardzo duże wyzwanie, jeżeli mówimy o mierzeniu efektywności czy też „wirusowości” treści. Narzędzia analityczne typu Google Analytics wejścia z tego typu źródeł potraktują najczęściej jako wejścia bezpośrednie (direct).
RadiumOne szacuje, że ruch ze źródeł typu dark social może wynosić nawet ponad 80% ruchu na stonach internetowych1.
POLECAMY
Mierz potencjalnie niemierzalne, czyli GetSocial
Rozwiązaniem powyższego problemu jest niedawno odkryte przeze mnie narzędzie, czyli GetSocial (https://getsocial.io).
Jak to działa? Na swojej stronie musisz zainstalować specjalny skrypt, który automatycznie taguje kopiowane przez użytkowników witryny adresy URL (przykład możesz znaleźć na zdjęciu poniżej lub sprawdzić, jak działa to w praktyce na stronie https://socjomania.pl).
Dzięki odpowiedniemu tagowaniu GetSocial jest w stanie śledzić przejścia z kanałów teoretycznie niemierzalnych, a więc np. z Messengera czy też WhatsAppa, które standardowo w Google Analytics wylądowałyby w sekcji wejść bezpośrednich (rys. 1).
Następnie w panelu GetSocial możesz sprawdzić m.in., które materiały ze strony internetowej (np. które artykuły z firmowego...
- 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ... i wiele więcej!