Automatyzacja w PR to nie zło. O ile jej właściwie użyjesz

E-PR

Kiedy pada hasło „PR automation”, większość PR-owców obrusza się i podkreśla, jak odległymi od siebie galaktykami są te dwa sformułowania. PR to relacje uwzględniające pewien savoir-vivre, który gwarantuje sukces i obustronną satysfakcję.

Dzięki algorytmom jesteśmy w stanie przetwarzać niewyobrażalne ilości danych, co z kolei umożliwia identyfikację influencerów, sieci użytkowników i najaktualniejszych trendów. Nie bez powodu CIPR w UK usiłuje scharakteryzować wpływ sztucznej inteligencji na działania PR. Z tej okazji opublikował w czerwcu 2018 r. wstępną listę 95 narzędzi, która dziś urosła do 135 (sic!). 
 

POLECAMY

Pełna lista dostępna jest na blogu Stephena Waddingtona: //wadds.co.uk/. 


Nie bez powodu również moduł analityczny Prowly daje coraz więcej możliwości w zakresie zbierania, analizowania i raportowania kluczowych danych dotyczących aktywności PR, a samo Prowly zostało wymienione na liście Waddingtona. Co na temat automatyzacji PR-u sądzą sami PR-owcy? Zaprosiłam do dyskusji kilku zaprzyjaźnionych ekspertów prężnie działających na Zachodzie.

Automatyzcja w social mediach

Według Michelle Garret z Garret Public Relations automatyzację działań PR najszerzej wykorzystuje się w obszarze social mediów: 
Korzystanie z narzędzi, takich jak Buffer czy Hootsuite, do automatycznego umieszczania postów pozwala zaoszczędzić masę czasu – mówi Michelle i podkreśla jednocześnie, że nie możemy zapominać o...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 drukowanych wydań magazynu Online Marketing
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • ... i wiele więcej!

Przypisy