Bogacenie się społeczeństwa – jak ma się do Twojego biznesu?
Jak podaje Krajowy Rejestr Długów w badaniu „Koszty życia Polaków”, w stosunku do 2015 r. wysokość opłat za comiesięczne rachunki wzrosła o 596 zł, czyli 62%. W tym samym okresie skończył się trwający dwa lata okres deflacji w Polsce. PKB wzrosło z 3,8% do 5,3%. Stopa bezrobocia spadła z 11,9% do 6,9%. Średnie wynagrodzenie wzrosło o 23% – z 3899 zł do 4798 zł. Zatem podstawowe koszty poszły w górę, gospodarka się rozwinęła, bezrobocie istotnie spadło i równocześnie Polacy zaczęli więcej zarabiać.
Mentalność społeczeństwa jednak się nie zmieniła – dalej dużo czasu spędzamy na szukaniu najtańszego rozwiązania, gromadzimy gazetki z marketów, czekamy na okazje. Twoim zadaniem jest odpowiedź na popyt na dany produkt lub wymuszenie na konsumencie zapotrzebowania na niego. Myślenie w skali mikro nad makro pozwoli realnie kształtować założenia biznesowe – koncentracja na zmiennych, które najmocniej wpływają na Twój biznes, czyli przedsiębiorcach, którzy czerpią z tego samego portfela co Ty.
POLECAMY
Analiza konkurencji może oszczędzić setki godzin spędzonych na próbach rozwoju firmy
Możesz analizować koszty półproduktów, zmieniać dostawców, optymalizować proces sprzedaży, szukać nowych grup docelowych, wdrażać nowe serwisy internetowe czy taktyki mediowe. Dokładnie takie same działania może przeprowadzać Twój największy konkurent. Logika podpowiada zatem, że istotną zmienną w dowolnym biznesplanie powinna być analiza konkurencji – co ona robi, czego Ty nie robisz. Lub na odwrót – czego ona nie robi, a co Ty możesz zrobić. Odpowiedz sobie na pytanie, czy handlując w Internecie dziecięcymi ubraniami, powinieneś przejmować się upadkiem Toys ”R” Us lub intensywną komunikacją Maybelline? Tak i tak. Pierwsza z nich sprzedawała to samo co ja – i upadła. To znaczy, że rynek się kurczy, zmniejsza się popyt, Amazon wygryzł amerykańskiego giganta? Druga za to ma podobną grupę docelową do mnie – i systematycznie wprowadza nowe produkty na rynek, odnotowuje coraz lepszą sprzedaż. Nie jest istotny całokształt twórczości tych podmiotów, ale działania, które doprowadzają do rozwoju przedsiębiorstwa – lub jego upadku. Warto zatem obserwować nie tylko bezpośrednich konkurentów na rynku, ale także firmy, które się rozwijają – i preferencyjnie są w tym samym segmencie rynku co Ty.
Czym różni się konkurencja bezpośrednia od pośredniej?
Głównym założeniem uznania konkurencji za bezpośrednią jest prowadzenie sprzedaży tego samego produktu lub usługi co Ty. W większości przypadków stosuje ona podobne rozwiązania, narzędzia, platformy, metody sprzedaży – do tego stopnia, że podmiana na produktach logo i kolorów dla wielu konsumentów de facto nic nie zmieni. Pochodną tego typu konkurencji są dystrybutorzy produktów komplementarnych dla Twojego – ścieżka ich sprzedaży jest bardzo podobna do Twojej.
Konkurencja pośrednia to przedsiębiorstwa, które sprzedają swoje produkty w podobnej cenie co Ty. Klient może bowiem stać przed decyzją – kupić produkt A do higieny za 50 zł albo produkt B dla rozrywki za 50 zł? Zależnie od tego, który będzie mu bardziej potrzebny lub którego będzie bardziej pragnął – ten wybierze. A logika nie zawsze wygrywa z emocjami – i tutaj analiza działań konkurencji pośredniej może wykazać, jakimi kanałami prowadzi ona komunikację, która np. powoduje, że klienci wybierają rzeczy mniej potrzebne, ale bardziej upragnione.
Gdzie najlepiej ukryć ciało?
Na drugiej stronie w wyszukiwarce Google. Powiedzenie to jest wynikiem powszechności dostępu do Internetu, zawładnięcia światem pozyskiwania informacji przez tę firmę. W dzisiejszych czasach Twoja wizytówka to Twoja strona internetowa. Nawet jeżeli masz stałych klientów zapewaniających Ci płynność finansową i rozwój, a wieść o Twojej ofercie roznosi się pocztą pantoflową, to statystyki pokazują, że tego typu strategia ma niewiel...
Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
